JARZMA GORZKIE I SŁODKIE

7 grudnia 2005

Dla nas ludzi ostrzeliwanych wciąż ofertami zaspakajania szczęścia przez niezliczone rzeczy, pieniądze, ambicje, żądzę posiadania, zajmowania pierwszych miejsc, zachęta Jezusa do wzięcia jarzma może być niepokojąca. Jarzmo, to wyjaśnijmy tym, którzy końmi czy wołami mniej się zajmują, uprząż, czyli zestaw lejców, wędzideł i postronków, umożliwiających kierowanie zwierzęciem podczas pracy czy też jazdy. Jarzmo określa ruchy, pozwala koordynować wysiłek zwierzęcia, nadaje rytm jego mięśniom, prowadzi je w lewo czy prawo, do przodu czy tyłu (swoją drogą ilu z was rozumie określenia: „hejta”, „wiśta”, „prr” czy „hola” – bez tych komend, to koń się najwyżej może uśmiać!). Jarzmo to również kajdany, łańcuch i belka na karku niewolników, uniemożliwiających choćby ucieczkę.
Chodzimy od początku w różnych jarzmach – realizujemy system norm narzuconych przez rodziców, potem zachowań szkolnych, jest też jarzmo środowiskowe, wreszcie najgorsze, bo trudne do uchwycenia, kulturowe, gdzie najczęściej bezwiednie przyjmujemy standardy wartościowania obecne w kulturze (tworzonej dziś głównie przez media). Nawet nie spostrzegamy, jak nałożyliśmy na siebie jarzmo pt. sukces, powodzenie, splendor, pieniądze, dom, itd. Już żyjemy z nałożonymi na barki jarzmami, które sterują naszymi wyborami, organizacją czasu i perspektywami przyszłości.
Czy propozycja Jezusa jest jeszcze jedną więcej na rynku jarzm i brzemion? On proponuje przeżyć życie w pokorze i cichości, ponieważ w tym kryje się lekkość i słodycz. To nie kolejna propozycja ale porzucenie brzemion i jarzm, które przytłaczają i niszczą na rzecz pokrzepienia. Takiego (jak Izajasz powie), że otrzymujemy skrzydła jak orły, biegniemy bez zmęczenia, idziemy bez znużenia. Czy nie tego pragniesz? Zwiększenia mocy i pomnożenia sił? On się nie męczy ani nie nuży. Czeka cię ostra walka, wymagająca porzucenia tego wszystkiego, co cię przytłacza i zniewala. Zryw wiary, przyjęcie jarzma wolności Jezusowej, której ostateczną miarą jest bezwzględna miłość. I to jest początek Bożego Narodzenia. Narodzenia się w tobie Bożego życia.

Itinerarium , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

Comments are closed.