kazanie na niedzielę 2 października 2005
Latami całymi drepcesz między życiem takim, jakie ma być a takim jakie ci wychodzi.
Życie masz w dzierżawie. To nie przelewki. Bóg chce owoców.
Po to żyjesz, aby owocować. Ciągle ci się zdaje, że zdążysz, że już jutro może być inaczej. A tyle ważnych spraw leży odłogiem. Nic tu nie rośnie, nic nie owocuje, suchy piach.
Ewangelia przeczytana usypia, zakorzeniona owocuje.