KASZTANY PĘKAJĄ ZE ŚMIECHU

Jest dużo więcej piękna w ludziach i otaczającym nas świecie, niż to się na pozór wydaje.

W starych przyjaźniach kryje się najlepsze wino, czasem trzeba odnaleźć tylko właściwy antałek. Na ścieżkach dreptanych po stokroć, trafiają się cuda i niewidy, takie, że bajki bledną. To samo niebo, niby tysiąc razy już podglądane, nagle otwiera się jak metropolia zagadek i czarujących istnień. Nawet herbata o zmroku, nabiera wyjątkowego smaku i aromatu, jest jak pierwszy raz, gdzieś na polanie, popijana po długiej wędrówce.

Oto lato spada chłodem wieczornym i orzeźwiającym porankiem, piękniej już nawet wyśpiewać nie da się. Kasztany pękają ze śmiechu beztroskiego, orzechy łuszczą się same, oferując owoc smakowity, dojrzały. Przycichłe ptaki wymieniają ważne uwagi na temat dróg do przebycia już wkrótce.

To i wszystko inne, najpiękniejsze, rozpostarte do wzięcia, smakowania, picia, oglądania, dotykania i poczucia. Jedno po drugim, psalm za psalmem, Boga chwalenie, bez oporu i na świeżo, upojenie soczyste, modlitwa słońca i wiatru, przebudzenie do tego, co najprostsze i pełne. Tak życie objawia się i daje. Tak bierz, tak żyj.

Itinerarium , , , , , , , ,

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.