Tak naprawdę trzeba uwzględnić cierpienie i ciosy zadawane przez innych. Wielu ludzi, nagle znajdujących się w takiej sytuacji, zniechęca się i nastawia wrogo wobec przeciwników. Przecież chciałeś tak dobrze, a tu cios za ciosem, wrogość i ataki.
Niezrozumienie, ciosy zadawane przez innych, są nieodłączną ceną dokonywania dzieła, realizacji idei i wypełniania ważnej misji. Nie warto chyba nawet szczegółowo analizować DLACZEGO, bo możesz dojść do błędnych wniosków w kwestii natury ludzkiej! Raczej przyjmij, że ceną dobra jest też cierpienie. Wlicz je w budżet swojego dzieła.
Co więcej, nie myśl źle o ludziach, nawet jeżeli ranią. Szybkie przebaczanie rodzi nowe siły. I mnoży zdolność do dobra, coraz bardziej bezinteresownego. Kto wie jaka ostatecznie gloria kryje się za chwilami cierpienia.
Kochaj, twórz i cierp. Warto.