KTO SŁYSZY CYKADY

Na Zawrat idzie się albo przez Źleb Kulczyckiego (od Murowańca) albo od Kasprowego Wierchu, wcześniej – na przykład – wjeżdżając nań kolejką. Oczywiście, nieporównywalna jest skala trudności ale i przestrzenie i cud kotlinek mijanych po drodze (źlebowej).
Do niedawna myślałem, że zniewolenie ideowe (sam żyłem w tamtej epoce) jest najgłębszym i najbardziej niebezpiecznym ze zniewoleń. Wolność polityczna, jaką mamy już od 16 lat, unaocznia jednak całą masę innych zniewoleń. Banalne będzie wyliczanie: dyktat mody, zachowań i słownictwa (trendy, jazzy), bezmyślne hołdowanie ambicjom i teorii sukcesu jako naczelnym motywom wyborów i zaangażowań, uwikłanie w miłość do pieniądza (wystylizowaną na inwestora, przedsiębiorcę czy biznesmena).
Raz jeszcze przypomnę, że wolność to ptak płochliwy bardzo. Stroszy się obronnie przed telewizorem, gdy płyną zeń wszelkie NAJ. Ulatuje z gwarnych deptaków w ciche zaułki, wspina się źlebami stroniąc od bezpiecznych kolejek, nie zna się na trendy i jazzy, bo pamięta o prawdzie i przyjaźni. Nie obawia się powiedzieć: „Zrobię dla ciebie wszystko” ale i „Spadaj, bo chrzanisz bez sensu”. Zapominamy, że wolność to Boża sadzonka w naszych duszach, z której buchnąć ma niepowtarzalny krzew naszego istnienia.
I tylko dzięki niej możesz usłyszeć jak trawa rośnie, domyśleć się koloru smutku w duszy siedzących obok ciebie, powędrować zarośniętą ścieżką pośród kłótni godowych cykad, ocalić wodospad łez bezradnych i znaleźć miejsce styku myśli dwóch całkiem innych światów.

Itinerarium , , , , , , , , ,

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.