Nick Yarris ma 44 lata. 22 spędził w celi śmierci. W wyniku badań DNA rok temu został uniewinniony. Nie nienawidzisz tych, przez których spędziłeś 22 lata w celi śmierci? Oni muszą żyć z tym, co zrobili. Ale dali mi szansę, bym mógł trzy razy zapłacić za każdy, nawet najmniejszy błąd, jaki kiedykolwiek popełniłem w życiu. Gdybym pielęgnował w sobie nienawiść, wyszedłbym z więzienia bardziej wściekły, niż do niego trafiłem. A ja wyszedłem wolny. Mogę się cieszyć wszystkim, co mnie spotyka, całym tym światem, którego nie widziałem przez 8057 dni. Słońcem, drzewami, przyjaciółmi, których zyskałem na całym świecie i którzy teraz mnie zapraszają. Cieszę się każdym krokiem, każdym dniem. Nie chcę tracić ani jednej sekundy na nienawiść.
(cały tekst – http://serwisy.gazeta.pl/df/1,34467,2343145.html)
Nie chcę tracić ani jednej sekundy na nienawiść… Wszystkie chwile, w których źle myślimy o innych, źle o nich mówimy, żywimy złe uczucia czy knujemy scenariusze odwetu, są stracone. Więcej, są naszym wkładem w piekło. Każdą chwilą, w której – myślą, słowem, uczuciem, wyobraźnią, wolą i czynem – jesteśmy przeciwko komuś, źle mu życząc choćby, zakupujemy dla siebie akcje piekła.