MYŚLENIE WEDŁUG WOLNOŚCI a sprawa Mikołaja Lizuta

Wolność zaczyna się też od wolności myślenia, wolności w myśleniu.

Dzisiaj stereotyp, zwłaszcza medialny i kulturowy, ogranicza bądź eliminuje możliwość takiego myślenia. Dlatego darmo szukać w mediach tych, którzy nie reprezentują jakiegoś political correctness, jakiejś mody. Wolność tymczasem trzyma się z daleka od jakiejkolwiek mody.

Czytam we wczorajszej Gazecie Wyborczej pean Mikołaja Lizuta na rzecz legalizacji narkotyków, miękkich. Państwo zdaniem Lizuta nie ma nic do tego, co kto robi, niech każdy robi co chce. Posuńmy to rozumowanie (od legalnego palenia marihuany) dalej i otrzymamy na przykład: ulice pełne zwolenników jeżdżenia dowolną stroną jezdni lub swobodny handel rewolwerami wśród nastolatków. Wszystko to zgodnie z rozumowaniem, że nikomu nic do tego w jaki sposób ktoś chce się zabić. Prawo, którym posługuje się państwo, ma chronić jakieś dobro ludzi. Zakazując legalnego handlu narkotykami chroni dobro wielu ludzi. Raczej: powinno chronić, bo różnie jest z jego skutecznością. Nie zmienia to faktu, że taka jest rola prawa i państwa.

Wolność w myśleniu oznacza, że mogę do końca myśleć zgodnie z zasadą wyboru tego, co warto. I mogę oprzeć się modzie takiego czy innego poglądu lub idei.

Itinerarium , , , , , , , , ,

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.