Drogi kręte niech staną się prostymi. Życie nie jest proste, mówimy, są sytuacje skomplikowane, uczucia nie są proste, myśli są pokrętne. I tak z dnia na dzień żyjemy w gmatwaninie rzeczy nie-prostych. Tak bardzo, że proste drogi są już tylko ideałem. Kręte zaś – doświadczeniem codzienności.
Dobro nie jest jednoznaczne, wybory mają zawsze swoje “za” i “przeciw”, argumenty “z każdej strony” pretendują do miana intelektualnej wrażliwości. Nic nie jest proste! Wszystko może być tak albo inaczej.
Przegrywamy życie, krążąc po zaułkach możliwości, przechylając się raz ku diabłu co kusi złotem, potem zachwycamy się świetlistym aniołem. Świeżość dobra, prawdy i miłości ginie w dywagacjach – ” a w telewizji mówili”, “niektórzy sądzą, że”, “panuje przekonanie…”.
Może się jeszcze zerwiesz. Żyć, kochać, czynić dobro, trwać w prawdzie – bez żadnego ALE.