ŻEBY NAM SIĘ NIE ZAWALIŁO

Środa 7 czerwca 2023

O ile dobrze pamiętam słyszałem tę historię przed laty w okolicach Rytra, na pewno nad Popradem. Miejscowi pokazywali mi ruiny chałupy, która poprzedniego roku kompletnie się zawaliła. Pouczająca była też historia zawaliska.

W chałupie żył Józek, porzucony przez żonę, bo bardziej miłował gorzałkę niż ślubną. Z roku na rok budowla była w coraz gorszym stanie, więc sąsiedzi nastawali – po polsku napiszę, bo jak się wysilę po góralsku wyjdzie komedia:

– Józek weźże się za chałupę, bo ci kiedyś się na łeb zawali. Poprad bryka, fundamenty co rusz podmywa, halny świszcze mocniej, no i cepry się naśmiewają!

– Co mi będziecie gadać! Dziadki tu przeżyły, ojce też, to i ja dam radę.

Górale, owszem, dobrze poradzą, ale do czyjejś chałupy wtrącać się nie będą, chyba, że pożar. Chałupa faktycznie runęła na głowę Józka, ale przeżył, tylko się przeniósł do siostry pod Piwniczną.

Mamy różne swoje chałupy, to i nasze rodziny, przyjaźnie, wreszcie ta nasza Wspólna Chałupa Polska, a i ta większa Europa. Zagościły tu u nas mocniejsze podmuchy, co raz coś drga, dudni, trzeszczy i wybucha. Dziadki i ojcowie przeżyli, ale nam może się zawalić.

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.