Wiele ważnych prawd Bóg przekazywał przez kobiety. Znakomicie widać to także w relacjach Chrystusa. Wspominana dziś w liturgii św. Marta usłyszała po śmierci swojego brata słowa, które do dziś buzują ogromna nadzieją dla każdego kto styka się ze śmiercią bliskich lub stoi w obliczu własnej – „Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?”.

W świecie pełnym pustych i nic nie wartych słów warto brać do serca te, które mają najgłębszy sens. I to daje radość na dzisiaj i każdy dzień.
Z Ewangelii:
Wielu Żydów przybyło do Marty i Marii, aby je pocieszyć po bracie. Kiedy zaś Marta dowiedziała się, że Jezus nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie. Maria zaś siedziała w domu.
Marta rzekła do Jezusa: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga».
Rzekł do niej Jezus: «Brat twój zmartwychwstanie».
Rzekła Marta do Niego: «Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym».
Rzekł do niej Jezus: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?»
Odpowiedziała Mu: «Tak, Panie! Ja wciąż wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat».
(J 11, 19 – 27)