Wtorek 13 listopada 2018 Święte i ważne rzeczy dzieją się nie tylko w czasie modlitwy i przeżywania sakramentów, kiedy słowa, gesty i rytuały podnoszą nas duchowo. Mamy do odrobienia bardzo istotną lekcję w godzinach pracy, nauki, w rodzinie i w trakcie spotkań z ludźmi. Wszędzie tam gdzie może toczyć się nasza liturgia życia.
Uczę się jej z Ewangelii, Chrystus oprócz nielicznych przemów w świątyni czy synagogach, uświęcił przez swoją obecność wesela, spotkania z dziećmi, posiłki, spacery, połowy ryb, pasienie owiec, podwieczorki (słynne łuskanie kłosów) i przyjacielskie rozmowy. Mnie także zadana jest liturgia życia, przekazywanie w możliwie wszystkich sytuacjach ciepła, dobra, serdeczności. Każda chwila życia może stać się liturgią.
Na pewno pomaga w tym wizja św. Pawła: „Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” (1 Kor 10,31)
To się dokonuje wtedy- jak dawniej mawiano – kiedy robimy coś „z sercem”.