Czwartek 30 kwietnia 2015
Majówka szykuje się mało ciekawie bo ma ponoć dżdżyć i ziębić. I co z tymi grillami? Nuda też w polityce, choć bywało lepiej. Z mojej perspektywy najciekawiej bywało za Wałęsy, a to dzięki temu, że posiadł on doskonałą znajomość logiki paradoksalnej. Nie wiem czy młodsze pokolenie pamięta słynną deklarację Lecha: „Jestem za a nawet przeciw” czy też „Dobrze się stało, że źle się stało” albo „Dokonałem zwrotu o 360 stopni”. Matematyka także byłą mocna stroną prezydenta: „Plusy Unii Europejskiej mają swoje plusy i minusy”.
Przed kolejnymi międzynarodowymi występami Wałęsy największa panika panowała wśród tłumaczy – no niech ktoś wyrazi po hiszpańsku lub niemiecku „plusy dodatnie i plusy ujemne”! Albo taka zagwozdka: „Jeżeli oni chcą tego skoku, żeby coś zrobić, to trzeba im pomóc, trzeba troszeczkę przymrużyć oko. Ale to jest ryzykowne, bo jak przymrużymy dziś, to jutro będzie ciężko w ogóle otworzyć”. Mało znana jest historia z wizyty Wałęsy w Moskwie w 1992 roku. Korespondent rosyjski zapytał go czy ta wizyta odbywa się w porę (była wielokrotnie przekładana), a Lech na to: „ Ta wizyta jest spóźniona za wcześnie”. Logika paradoksalna moi drodzy! Dziś jest nuda.
Dlatego nie pisuję o polityce i majówce. Wolę o Panu Bogu. O Jego miłości, która jest bezbrzeżna i nieustanna. Wolę pisać o pięknej pełni księżyca, która za kilka dni rozkwitnie na nieboskłonie. I o szczęściu, które nie czeka na nas pierwszego maja, ale trzydziestego kwietnia, dzisiaj.
23 responses to WIZYTA SPÓŹNIONA ZA WCZEŚNIE