Sobota 2 sierpnia 2014
Szczerze się cieszę, że ostatnio tak dużo mówimy o Polsce, i jeszcze będziemy mówić, bo zaraz wspomnienie sierpniowego Cudu na Wisłą i Solidarności. To jest szczególnie ważne dla najmłodszych pokoleń, dla których ojczyzną stały się galerie handlowe i portale społecznościowe.
Fragment sondy, z wczoraj, wypowiedź młodego chłopaka „Nie poszedłbym do powstania, nie czuję się Polakiem, jestem obywatelem świata, Europejczykiem …” Od razu miałem deja vu, jakiś nowy „internacjonalizm”, przed dawnym z czasów komuny moje pokolenie jakoś się obroniło i za nic nie chcieliśmy być „towarzyszami” i oparliśmy się „dyktaturze międzynarodowego proletariatu”. Głupota ma jednak przypływy i odpływy, dziś jej fala wzbiera i wyrzuca na brzeg „obywateli świata”. Mogę się zżymać ale jest coraz więcej młodych ludzi, którzy budują tożsamość dzięki powszechnej dostępności do coli i frytek.
Bywając na różnych kontynentach i w wielu krajach, nigdy nie wstydziłem się, że jestem Polakiem. Wielkie drzewo narodów wydało także piękną gałąź z Polakami. Bez nas to drzewo nie byłoby tak piękne i bogate. Starodawne „Szczęść Boże” brzmi naprawdę sensownie, a fastfoodowe „Heja”, „Hello” zaczyna się dopiero za Odrą i Dunajem.
Polski ten sierpień, polski czas. Polska, szacun, wielka duma.
10 responses to SZACUN POLSKA