Wtorek 22 lipca 2014
Alarm wielki, w Polsce rośnie z roku na rok liczba rozwodów! A ja się dziwię, że teraz jest zdziwienie w tej sprawie, bo od dawna widzę i wiem czemu tak jest.
Ludzie coraz częściej się rozwodzą, rozchodzą się bo wcale się nie schodzą. Rozeszli się bo się w ogóle nie zeszli. Ludzie dziś nie tyle się schodzą i łączą trwale, co przyklejają do siebie, fastrygują i nitują.
Ludzie się rozstają i rozwodzą, bo nie tworzą Jednego Ciała. Wielu nawet nie umie tego zrobić i nie wie, że jest to możliwe. Za to nader chętnie używana jest funkcja podobna do „Cofnij”, z „narzędzi głównych” w komputerze. Spełnia się stary i niemądry dowcip, że mieć wielu małżonków to poligamia, dwóch to bigamia, ale jednego to już tylko monotonia.
W szufladach do których rzadko sięgamy albo wcale, leżą przykurzone sekrety trwałości przyjaźni, miłości, małżeństwa – wytrwam z tobą w zdrowiu i chorobie, w dobrej i złej doli, do końca życia, nie opuszczę cię aż do śmierci. I bardzo ważne: „Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny, i wszyscy święci.”
30 responses to ROZESZLI SIĘ BO SIĘ NIE ZESZLI