W KWESTII OBNIŻKI KOSZTÓW BUDOWY AUTOSTRAD

Sobota 14 lipca 2012

Powszechnie rośnie narzekanie na poziom wykształcenia, rzecz jasna obniżający się stale. Przy czym lawinowo wzrasta liczba unowocześnień i reform systemu edukacji. Rezultaty są mierne, a już prawie nikt nie ma recepty na absencję uczniów.
Tuż po pierwszej wojnie światowej i odzyskaniu niepodległości przez Polskę, rządy ówczesne starały się czym szybciej rozprawić z analfabetyzmem i podnieść poziom oświaty. Rzecz jasna, dzieciom i młodzieży chadzać do szkół podówczas też się nie chciało a i rodzice woleli by latorośle coś pożytecznego w domu lub obejściu robiły.
W jednej z gmin na rubieżach Rzeczpospolitej, w dawnym powiecie stanisławowskim, problem ten uregulowano następująco. Kiedy, dla przykładu Romek, opuścił jeden dzień w szkole, nauczyciel poprzez innych uczniów nakazywał natychmiastowy powrót do ław. Jeśli drugi dzień Romka na lekcjach nie było, nauczyciel pisał kartkę z wezwaniem dla rodziców, aby uczeń następnego dnia stawił się do nauki. Po tych reprymendach najczęściej w szkole stawiała się matka uczniaka i mogła załagodzić gniew kadry nauczającej. Zwykle wystarczało kilka razy przeprosić nauczyciela i ze dwa razy ucałować jego ręce (nie żartuję). Jeżeli jednak Romek trzeci dzień opuścił szkołę, kierownik „zapodawał” (czyli donosił) do gminy, a ta wysyłała do rodziców powiadomienie, że za to, iż Romek do szkoły nie chodził, trzeba zapłacić pięć złotych sztrafu. Zwykle rodziców nie stać było na taką grzywnę, więc ojciec Romka stawiał się w gminie do odsiadki! W przypadkach dłuższej absencji ojciec Romka odsiadywał w powiatowym areszcie nawet tydzień. Kiedy nieobecność była krótsza ojciec miglanca musiał, na przykład, odgarniać śnieg na publicznych placach albo rąbać drewno na opał do szkoły czy innego urzędu, a w lecie tłuc kamienie na szuter, którym utwardzano gminne drogi.
Historycy uważają, że w okresie międzywojennym Polska dokonała jednego z największych skoków cywilizacyjnych w dziedzinie edukacji, nadrabiając długoletnie zapóźnienia z okresu rozbiorów.
W przypadku najbliższej reformy systemu oświaty, rozważyłbym stare, dobre i sprawdzone metody aktywizacji uczniów i rodziców. Przy okazji, we współczesnej wersji, moglibyśmy, na przykład, znacznie obniżyć koszty budowy autostrad …

Itinerarium , , , , , , ,

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.