Czwartek 25 sierpnia 2011
W niektórych tekstach liturgicznych występuje oryginalna wskazówka „Wypada odmówić modlitwę …” albo „Wypada użyć formuły …” Dla przykładu, trzy dni temu, 22 sierpnia, we wspomnienie Najświętszej Marii Panny Królowej Świata, w komplecie (modlitwa na koniec dnia), znalazłem sugestię, iż „Wypada odmówić antyfonę „Witaj niebios Królowo”. W zasadzie, według kalendarza liturgicznego, tego dnia użyć należało innej antyfony (jest ich pięć do wyboru) . Ale kontekst wspomnienia podpowiadał, że antyfona z Królową byłaby bardziej odpowiednia.
Formuła „Wypada” jest naprawdę bardzo trafna i użyteczna. Sugeruje coś, ale nie nakazuje. Jak zrobisz inaczej, nie zbłądzisz, nie zgrzeszysz, postąpisz nawet dobrze i przyzwoicie, ale mogłeś zrobić bardziej akuratnie, mądrzej i odpowiednio. „Wypada” wykracza poza normę, w celu osiągnięcia większego dobra, piękniejszego piękna, czy jaskrawszej prawdy. Chodzi o to, że „Najlepiej byłoby” … Choć „Dobrze” też jest na miejscu.
Kwestia zastosowania zasady „Wypada” wiąże się z wyczuciem i inteligencją, pomija sztywne zasady na rzecz smaku, głębi i prostoty. I dlatego, wypada (czasem) złamać normę.
Wypada (czasem) kupić kwiaty bez okazji. Wypada wydać znienacka pieniądze na niespodziankę. Wypada zaprosić kogoś na ucztę wyborną. Wypada uczcić szampanem nawet mały sukces.
Wydaje mi się, że zasadę „Wypada” zastosował sam Pan Bóg, kiedy wpadł na pomysł wejścia w nasz świat. Wypadało Mu zrobić coś ponad normę, ekstra, coś boskiego, nadzwyczajnego.
Ale ta sama zasada „Wypada”, obowiązuje też w innych ważnych sytuacjach. Na przykład niekiedy wypada powiedzieć komuś, że jest świnią. Niekiedy wypada komuś nie podać ręki. A czasem dać komuś w gębę. Wszystko to jest kwestią intuicji i inteligencji. Tak jak Pan Jezus, który kopniakami wyrzucił handlarzy ze świątyni. Naprawdę „wypadało” tak uczynić. Dla naszego zbawienia i na wzór do naśladowania.