RÓŻANIEC ZA TRYPOLIS

Czwartek 24 lutego 2011

Na giełdach ruch, ceny akcji raz rosną, raz spadają.
Piłkarska Liga Mistrzów gra jakby nigdy nic. Biuro podróży
zachęca, żebym poleciał latem na wczasy do Tunezji za
naprawdę małe pieniądze. W totolotku ktoś wygrał wczoraj
sporą kwotę.
W Libii giną ludzie, ale świat się nie zatrzyma. Gdzie ta
Libia nieliczni wiedzą, czemu ludzie tam giną, też mało kto
rozumie. Nie wystarczy mój różaniec o pokój w Trypolisie
i Bengazi, ani szczere pragnienie ustania walk. Najwięcej
ropy, którą tak naprawdę interesuje się świat, ma Arabia
Saudyjska, ale tam jeszcze się nic krwawego nie dzieje. W Libii
ropy wydobywa się (w skali globalnej) mało. Niech się zatem
wybijają.
Lód po którym stąpamy jest kruchy. Zatrzeszczy pod nami
szybciej niż myślimy.

Itinerarium , , , , , , , , , ,

Comments are closed.