Kazanie na Nowy Rok
Sobota 1 stycznia 2011
Jest cudowna zima, ze śniegami prawie po kolana i stokami aż proszącymi się o szusy na nartach. Są ludzie, którzy dzwonią z życzeniami, można stroje prasować na karnawał. Jeżeli czytacie te słowa, to żyjecie.
Byliśmy gdzieś na noworocznych zabawach, mamy z kim wypić herbatę i pogadać. Powodów do wdzięczności wobec Boga, ludzi i życia jest ogromnie dużo. I od wdzięczności radziłbym zacząć rok 2011 od Narodzenia naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Nie myślcie (choćby z tego powodu, że dla niektórych myślenie może być dziś zajęciem niełatwym) co przyniesie wam Nowy Rok. Nic nie przyniesie, czego sobie sami nie wymyślicie i nie zrobicie. Oczekiwanie na pomyślne konfiguracje dat przystoi niemądrym. Całe życie pozostaje w naszych rękach. Na szczęście.
Warto się dobrze wyspać, zjeść smacznie i zdrowo, porozmawiać dłużej z najbliższymi, szczerze się pomodlić i jak najlepiej zrobić wszystko, czym się zajmujemy. To wszystko jest dobre i potrzebne.
Pod warunkiem, że wiemy dlaczego to robimy. A to musimy wiedzieć nawet pierwszego stycznia.
LITURGIA SŁOWA
(Lb 6,22-27)
Pan mówił do Mojżesza tymi słowami: Powiedz Aaronowi i jego synom: tak oto macie błogosławić Izraelitom. Powiecie im: Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem. Tak będą wzywać imienia mojego nad Izraelitami, a Ja im będę błogosławił.
(Ps 67,2-3.5.8)
REFREN: Bóg miłosierny niech nam błogosławi
Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi;
niech nam ukaże pogodne oblicze.
Aby na ziemi znano Jego drogę,
Jego zbawienie wśród wszystkich narodów.
Niech się narody cieszą i weselą,
że rządzisz ludami sprawiedliwie,
i kierujesz narodami na ziemi.
Niechaj nam Bóg błogosławi,
niech się Go boją wszystkie krańce ziemi.
(Ga 4,4-7)
Gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg zesłał swojego Syna, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze! A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.
(Hbr 1,1-2)
Wielokrotnie przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna.
(Łk 2,16-21)
Pasterze pośpiesznie udali się do Betlejem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane. Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie [Matki].