CO SIĘ USUWA Z PLEBANI NA POWODZI?

Prowadziliśmy kiedyś akcję promocyjną wolontariatu pod hasłem „Wolontariusze – bohaterowie codzienności”. Były jakieś spoty, banery, plakaty i ulotki. Akcja zakończyła się dawno, ale jej zaskakujący efekt zobaczyliśmy kilka dni temu.

Do Biura wpada rozemocjonowany młody chłopak i od progu wali z iskrami w oczach:

– Dzień dobry! To ja! Chcę zostać bohaterem dnia codziennego! I to jak najszybciej.
– A… Taaak .. A dokładnie o co ci chodzi?
– Chcę być bohaterem dnia codziennego! Wolontariuszem!

Prawda, poszukujemy wolontariuszy do pomocy na powodzi, ale castingu na herosów nie prowadzimy. W ogóle powódź nakręca wiele osób. Przyszło małżeństwo, w sprawie wolontariatu, a rozmowa wyglądała mniej więcej tak:

– Państwo w sprawie wolontariatu?
– Tak, tzn., mąż będzie wolontariuszem
– odpowiedziała ona.
– Hm, mamy kilka propozycji, można pracować z bezdomnymi, dziećmi, więźniami, uchodźcami…
– Mąż będzie pracował z dziećmi
– odpowiedziała ona.

Do końca rozmowy, przyszły wolontariusz nie powiedział ani słowa, a na wszystkie pytania odpowiadała żona. Boże, jak ja temu chłopu życzę, żeby on się choć na parę dni wyrwał na wolontariat!

Sam też się nakręcam wolontariatem i to jak. Któregoś dnia, pisząc relację o pomocy powodzianom, konkretnie na plebani w Wilkowie oznajmiłem, że „Wolontariusze usuwali szmal z plebani”. Nie mam jednak na to żadnych dowodów, pewne jest natomiast, że usuwali szlam.

Itinerarium , , , , , , , , ,

Comments are closed.