O ŁYSINACH I OŁÓWKACH

Znam tak wielu wspaniałych młodych ludzi, że między bajki wkładam opowieści o zepsutym pokoleniu młodych Polaków. I znam tak wielu świetnych emerytów, że nie wierzę iż domeną drugiej połowy życia jest narzekanie i marudzenie.

Młodość wcale nie musi być głupia, a emerytura zrzędliwa. Serce ludzkie decyduje o pięknie życia i szczęściu. Bywa, że za młodu napakuje się plewami i wiotczeje koło osiemnastki. Bywa – jak dobrze – że, w siedemdziesięciolatkach tętni świeżość i cudowna chęć pracy oraz wspólnoty.

Ewangelia, owszem, jest zapisana w księdze, ale tak naprawdę odzwierciedla się w ludzkich sercach. Kto nie zmęczył się miłością, nawet jeżeli jest to miłość nieprzyjaciół, jest jeszcze młody i żwawy. Kto wciąż ufa w lepszą przyszłość i tworzy ją swoimi rękami, jest budowniczym Królestwa Bożego.

Nadzieja, wiara i miłość, esencje Ewangelii, czynią nas i młodymi i pięknymi, mimo zmarszczek i łysin. I one czynią nas dojrzałymi, mimo legitymacji szkolnych i piórników z ołówkami.

Itinerarium , , , , , , , , , ,

Comments are closed.