kazanie na Święto Przemienienia Pańskiego
czwartek 6 sierpnia 2009
Czego nauczyły cię twoje życiowe porażki? Doświadcza ich każdy z nas.
Po porażkach, wstrząsach, dramatach, pozostają rany, wspomnienie bólu, upokorzenia, czasem głęboki lęk.
Nie możesz uciekać od swoich niepowodzeń, spychając je w zapomnienie, wmawiając sobie, że nic się nie stało. Stało się. Co dalej?
Po pierwsze, przypomnij sobie, że nie raz obrywałeś i zdawało się, że koniec świata. Jednak dałeś radę i żyjesz. Wspomnienie nawet małych zwycięstw rodzi nową siłę i jest czymś całkowicie słusznym. Słusznym, bo najświeższa tragedia często przesłania prawdę o nas samych. Nasze zwycięstwa nie są lichym pocieszeniem, są świadectwem naszej mocy pokonywania zła.
Po drugie, zawsze rozmawiaj z innymi, najbliższymi. Nasze dramaty mogą całkowicie inaczej wyglądać, kiedy spojrzą na nie ludzie nam życzliwi. Ale nie paplaj o swoich nieszczęściach z byle kim, wielu ludzi żeruje na łzach załamanych życiem. Twoi Przyjaciele znajdują łatwiej balsam na rany, niźli ty sam.
Po trzecie, i to jest nauka z dzisiejszej Ewangelii, prawdziwej przemiany dokonuje Bóg. Bóg jest najbliżej nas właśnie w chwilach naszej rozpaczy, rozgoryczenia, zwątpienia i bólu. Nawet bez twojego przywołania, On pojawia się przy tobie, wtedy gdy krwawisz i rzęzisz. Wszystkie bóle twojego serca wywołują w Jego komnatach sygnał alarmowy! Czuje się wezwany twoim nieszczęściem i cierpieniem.
Scena Przemienienia zapowiada zarówno dramat i agonię Jezusa, jak i Jego zwycięstwo w powstaniu z martwych. Dla Boga, który chce być z tobą w sojuszu, zło, łzy, ból, pośmiewisko, upokorzenie i siniaki, są wezwaniem do Jego działania. Doskonale wie, jak działać.
Nie pojmujmy sceny Przemienienia jako fajerwerku dla zaspanych apostołów i barwnej opowiastki dla żądnych mocnych wrażeń dzieciaków. Bóg przemienia Swojego Syna, po to, aby zaoferować tobie Swoją Moc.
Porażki życiowe otrzymujemy po to, abyśmy nauczyli się zwyciężać.
LITURGIA SŁOWA
(Dn 7,9-10.13-14)
Patrzałem, aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była biała jak śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny. Tron Jego był z ognistych płomieni, jego koła – płonący ogień. Strumień ognia się rozlewał i wypływał od Niego. Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed Nim. Sąd zasiadł i otwarto księgi. Patrzałem w nocnych widzeniach: a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie.
(Ps 97,1-2.5-6.9)
REFREN: Pan wywyższony króluje nad ziemią
Pan króluje, wesel się, ziemio,
radujcie się, liczne wyspy!
Obłok i ciemność wokół Niego,
prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu.
Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana,
przed obliczem władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa,
a wszystkie ludy widzą Jego chwałę.
Ponad całą ziemię
Tyś bowiem wywyższony
i nieskończenie wyższy
ponad wszystkich bogów.
(2 P 1,16-19)
Nie za wymyślonymi bowiem mitami postępowaliśmy wtedy, gdy daliśmy wam poznać moc i przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa, ale /nauczaliśmy/ jako naoczni świadkowie Jego wielkości. Otrzymał bowiem od Boga Ojca cześć i chwałę, gdy taki oto głos Go doszedł od wspaniałego Majestatu: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. I słyszeliśmy, jak ten głos doszedł z nieba, kiedy z Nim razem byliśmy na górze świętej. Mamy jednak mocniejszą, prorocką mowę, a dobrze zrobicie, jeżeli będziecie przy niej trwali jak przy lampie, która świeci w ciemnym miejscu, aż dzień zaświta, a gwiazda poranna wzejdzie w waszych sercach.
(Mt 17,5c)
To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!
(Mk 9,2-10)
Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden folusznik na ziemi wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza. Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni. I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie. I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy powstać z martwych.