Często na nich narzekamy, że są głupi, nudni, pazerni, próżni, leniwi, że nie wierzą w Pana Boga i Bóg wie co jeszcze.
Ja nie narzekam. A jeśli już, to tak w ogóle, a nie konkretnie. Bo wszyscy księża, których znam osobiście, są w zasadzie OK. (To „w zasadzie” jest ważne.) Chciałbym, żeby tak zostało.
I dlatego unikam nowych znajomości.
A poza tym słucham „Trójki”.
Jan Pleszczyński