JESZCZE NIE ZA PÓŹNO

Jest taki moment w życiu, kiedy możemy wszystko wygrać. Trzeba tylko pamiętać, że żyjemy raz. I że trzeba przeżyć to życie najpiękniej.

Najpiękniej, nawet jeśli komuś postronnemu wydawałoby się, że oszaleliśmy. Oczywiście, jak kogoś poniesie fantazja alkoholowa, ekstaza narkotyków albo żądza pieniądza, może powędrować na manowce. Choć to też jest szaleństwo, zgubne.

Krępujemy się, żeby wreszcie coś powiedzieć (powinniśmy to zrobić dawno, ale logika poprawności krępuje nasze serce), żeby wreszcie coś zrobić (co mogliśmy zrobić dużo wcześniej, ale przecież poważnym ludziom nie wypada), żeby z czymś skończyć (ale dajemy pierwszeństwo savoir vivre).

Ewangelia nazywa ten moment nawróceniem, w życiu duchowym mówimy o przebudzeniu, potocznie o nowym życiu.

Ktoś napisał mi, że nie ma odwagi, bo „tak już mam, odkąd pamiętam”. Przypominam, że nigdy nie jest za późno, póki żyjemy.

Itinerarium , , , , , , , , , ,

Comments are closed.