MAZIKU I NASZA KOLACJA

Nie musiałeś martwić się zbytnio o to, co zjesz na śniadanie dzisiaj. Wiesz, gdzie będziesz spał, stać cię na herbatę, może nawet na pizzę. Pewien jesteś dachu nad głową, posiłku, ziąb nie zrobi ci krzywdy.

Żyjesz w pewności, jeśli chodzi o podstawowe potrzeby swojego życia. Oczywiście każdy z nas przeżywa niepewności drugoplanowe. Uczniowie ostatnich klas liceów są niepewni swoich majowych matur i perspektyw wymarzonych studiów. Studenci nie są pewni czy ułożą im się egzaminy i czy znajdą dobrą racę. Nie mamy absolutnej pewności odnośnie naszego zdrowia, ewentualnych katastrof czy innych niespodziewanych rzeczy. Ale to są niepewności drugorzędne.

Niemniej żyjemy we względnej pewności, która pozwala nam bez lęku wstawać rano, podejmować obowiązki i snuć jakieś wizje na przyszłość.

Maziku, z Mwanza, w Tanzanii, nie wie gdzie będzie spał dziś w nocy (o ile przeżył ostatnią noc). Jeśli coś sprzeda lub ukradnie, będzie miał co zjeść. Jakby mu się powiodło bardzo dobrze, może zdobyć jedzenie na dwa dni. Nie wie ile jeszcze razy mu się uda.

Ewangelia, która daje nam pewność na dziś, że mamy chleb, dom, zdrowie, ludzi obok, ta Ewangelia jest też wezwaniem, aby zanieść pewność innym. Być może to jest sens zbawienia, ewangelizacji. Zaprosisz dziś kogoś na kolację? Kogoś, kto nigdy inaczej nie zje jej w przyzwoitym miejscu?

Itinerarium , , , , , , , , , , , , ,

Comments are closed.