LUDZIE ŚMIECI

Cywilizacja nasza produkuje olbrzymie ilości szkodliwego dwutlenku węgla, co jest obecnie głośno dyskutowanym problemem. Podobnie jest ze śmieciami i odpadkami, które stanowią równie poważne zagrożenie. Stąd popularność różnych inicjatyw ekologicznych i niezliczonych konferencji, na których debatuje się o skutkach obecnej sytuacji i ewentualnych sposobach radzenia sobie.

Równocześnie, co już nie jest powodem do większego larum, cywilizacja nasza produkuje – przepraszam za dosadność – coraz większą ilość śmieci ludzkich. Nie użyłbym tego określenia wobec kogokolwiek z ludzi, o których myślę, ale porównanie nasuwa się z ogromną mocą.

Zapewne każdy z nas widuje jak nie codziennie, to często takich ludzi. Zaczepiają o parę groszy na chleb, choć w istocie na tanie wino. Mijamy ich śpiących na ławce, z jakimś tobołkiem obok. A gdyby ktoś z was odwiedził jedną z ogrzewalni dla bezdomnych, okazałoby się, że jest ich więcej niż przypuszczamy.

Ludzkie śmieci. Bez domu, bez stałego utrzymania, opieki, kontaktu z lekarzem. Z roku na rok, co stwierdzam z zaskoczeniem, takich ludzi – bezdomnych, włóczęgów, kloszardów – jest coraz więcej, przynajmniej w Lublinie. Podobnie, niestety, jest także z ulicami niektórych dzielnic, gdzie coraz więcej dzieci, dla których jest to dom. Tam się uczą najważniejszego – życia, z papierosem, piwem, coraz częściej z jakimś narkotykiem. Najgorszy jest widok tych najmniejszych, zwykle źle ubranych, niedomytych, ze strachem w oczach.

Dwa znane mi ośrodki wychowawcze dla młodzieży, wciąż nie narzekają na podopiecznych. Ich historie są niemal identyczne – ojciec pije, w domu horror, zaczyna się ucieczka w jakieś podłe towarzystwo, gdzie trochę cieplej (w sensie ludzkich odruchów). Na dalszy plan schodzi szkoła, zaczynają się wagary, kradzieże, napady. Potem kurator, wreszcie ośrodek. Ośrodek, z którego wychodzi się gorszym, bo w każdym spotkamy kumulację negatywnych postaw i zachowań.

Wkrótce niedaleko od Lublina powstanie kolejne, nowe więzienie („o standardach europejskich” – jak rekomendował mi jeden z dyrektorów), a w perspektywie wykorzystanie miejsc w tym zakładzie jest już zaplanowane, na pewno nie będzie świecił pustkami.

Jeśli do tego dodam statystyki (przynajmniej z Lubelszczyzny), z których wynika, że wciąż rośnie liczba dzieci, którym potrzebne są albo rodziny zastępcze albo adopcyjne, to obraz jest niewesoły.

Tak sobie myślę, że te wszystkie ogrzewalnie i schroniska dla bezdomnych, ośrodki wychowawcze, poprawczaki, więzienia, to swoiste wysypiska ludzkich odpadów i w jakimś sensie kosze na ludzkie śmieci.

Są to dzieci, młodzież i ludzie dorośli niepotrzebni, odłączeni, przeważnie nieużyteczni ( w sensie rozwoju społeczeństwa), zbędni i praktycznie straceni. Ludzkie śmieci.

Czytam jednak słowo nadziei w dzisiejszej Ewangelii: Jeśli kto posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich: czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały. Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych.

Taka jest logika Boża. O żadnym z tych „zabłąkanych”, o nieładnie pachnącym bezdomnym, o niedomytym dziecku na ulicy, o więźniu alkoholiku, o dziewczynie z przesadnym makijażu w ośrodku (nie)poprawczym, nie zapomina Bóg. Bo każda z tych istot w oczach Bożych jest tą zbłąkaną owcą, dla której warto zostawić całą porządną resztę. W oczach ludzkich, jest problemem, marginesem, po prostu śmieciem.

Gdzie za parę dni, w czasie świątecznym, Bogu będzie najbliżej?

LITURGIA SŁOWA

(Iz 40,1-11)
Pocieszcie, pocieszcie mój lud! mówi wasz Bóg. Przemawiajcie do serca Jeruzalem i wołajcie do niego, że czas jego służby się skończył, że nieprawość jego odpokutowana, bo odebrało z ręki Pana karę w dwójnasób za wszystkie swe grzechy, Głos się rozlega: Drogę dla Pana przygotujcie na pustyni, wyrównajcie na pustkowiu gościniec naszemu Bogu! Niech się podniosą wszystkie doliny, a wszystkie góry i wzgórza obniżą; równiną niechaj się staną urwiska, a strome zbocza niziną gładką. Wtedy się chwała Pańska objawi, razem ją wszelkie ciało zobaczy, bo usta Pańskie to powiedziały. Głos się odzywa: Wołaj! – I rzekłem: Co mam wołać? – Wszelkie ciało to jakby trawa, a cały wdzięk jego jest niby kwiat polny. Trawa usycha, więdnie kwiat, gdy na nie wiatr Pana powieje. Prawdziwie, trawą jest naród. Trawa usycha, więdnie kwiat, lecz słowo Boga naszego trwa na wieki. Wstąpże na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny w Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny w Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judzkim: Oto wasz Bóg! Oto Pan Bóg przychodzi z mocą i ramię Jego dzierży władzę. Oto Jego nagroda z Nim idzie i przed Nim Jego zapłata. Podobnie jak pasterz pasie On swą trzodę, gromadzi ją swoim ramieniem, jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie.

(Ps 96,1-3.10-13)
REFREN: Oto nasz Pan Bóg przyjdzie z wielką mocą

Śpiewajcie Panu pieśń nową,
śpiewaj Panu ziemio cała.
Śpiewajcie Panu, sławcie Jego imię,
każdego dnia głoście Jego zbawienie.

Głoście Jego chwałę wśród wszystkich narodów,
rozgłaszajcie cuda pośród wszystkich ludów.
Głoście wśród ludów, że Pan jest królem,
będzie sprawiedliwie sądził wszystkie ludy.

Niech się radują niebiosa i ziemia weseli,
niech szumi morze i wszystko, co je napełnia.
Niech się cieszą pola i wszystko, co na nich rośnie,
niech wszystkie drzewa w lasach wykrzykują z radości.

Przed obliczem Pana, który już się zbliża,
który już się zbliża, by sądzić ziemię,
On będzie sądził świat sprawiedliwie,
a lud według swej prawdy.

Blisko jest dzień Pana, oto przyjdzie, aby nas zbawić.

(Mt 18,12-14)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak wam się zdaje? Jeśli kto posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich: czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały. Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych.

Itinerarium , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

Comments are closed.