Podziękowania

Wczoraj zastosowałem poradę znalezioną w „Itinerarium”. Dobra była. Co mnie zresztą nie zdziwiło, bo przecież „Itinerarium” jest po to, żeby podpowiadać.

A więc wczoraj, zgodnie z dobrymi radami, podziękowałem kilku ludziom, nie tylko z rodziny, za to, że byli, że ich spotkałem, że mieliśmy wiele dobrych chwil. Nawet chciałem podziękować za te gorsze, ale jakoś nie mogłem sobie ich przypomnieć. Dziś pewnie powtórzę to w innych miejscach. A może nawet nie tylko podziękuję, ale i za coś tam przeproszę.

I na rok będę miał spokój. Dużo łatwiej jest dziękować zmarłym, niż żywym. O przepraszaniu już nawet nie wspominam.

Spoza kruchty , , , , ,

Comments are closed.