Kocie łapki

Ponad 40 lat temu Czesław Miłosz napisał dość pesymistyczny w swej wymowie wiersz. No ale miał rację, c’est la vie. Pozwalam sobie na ten pretensjonalny ton, bo sam Mistrz napisał wiersz po polsku, ale zatytułował po francusku: „L’Acceleration De L’Histoire”. Skoro Mistrz może, to ja też. A o przetłumaczenie tytułu poproście Księdza, który językami obcymi włada.

Wiersz mądry, a problem taki: jak odróżnić kocie łapki? Bo przecież koty są fajne. Problem głębszy, na poziomie doktoratu, a jeśli uwzględni się strukturalizm, poststrukturalizm, dekonstrukcję, hermeneutykę, konstruktywizm, postmodernizm i ponowoczesność ( a nie jest to to samo!), to i habilitacji!

Na poziomie ludzkim, a nie nauk humanistycznych (poziom ludzki to nie to samo co poziom nauk humanistycznych) chodzi oczywiście o to, że takie problemy, jakie mamy dziś z olimpiadą to naprawdę małe piwo.

A oto wiersz, trzy razy krótszy, niż mój komentarz:

Późno dla rodu ludzkiego.
Jedna za drugą milkną kassandry.
Nie płomieniami, trzaskaniem murów.
To zbliża się na łapkach kota.

Spoza kruchty , , , , ,

Comments are closed.