kazanie na niedzielę 31 lipca AD 2005
Gdyby nie szalona i nieograniczona miłość Boga, nie czytałbyś teraz tych słów. Nie byłoby ciebie na świecie, który czytasz te słowa i mnie, który je pisze. Bóg cieszyłby się ( o ile!) pełnią swojego własnego istnienia. Gdyby nie miłość.
Miłość kazała Bogu wymyślić życie i nas, którzy je nosimy w sobie. Życie moje, cząstka samego Boga. Nic nas nie zdoła także odłączyć od miłości Boga (pełna lista możliwych zagrożeń w drugim czytaniu).
Ta sama miłość, która mnie stworzyła, każe mi tworzyć i podtrzymywać życie, w tym miejscu i czasie, gdzie dzisiaj jestem. I naśladować Boga – choćby rozdając chleb głodnym (jaka proza!) i podając zmęczonym rękę z roześmianą gębą (proza!). Tak jak uczy dziś Ewangelia.