Wytrwajcie w miłości mojej – te słowa znajdziemy dziś w Ewangelii (J 15,9-11). Czytam je w kontekście zdarzeń ostatnich dni, zarówno wspominając trwanie w bólu i cierpieniu Jana Pawła II, jak też mając przed oczyma wczorajsze informacje związane z postawą o. Konrada Hejmo (o ile się nie zmienią).
Cierpienie jest próbą najwyższą miłości. Kochasz – nie cofniesz się, nawet jakbyś miał wiele wycierpieć. Kochasz – pokonasz strach. Kochasz – przebaczysz. Kochasz – udźwigniesz wszystko. Wytrwać w miłości. Nie – błysnąć, olśnić, zadziwić. Ale – trwać w miłości. Jaka jest jednak droga tych, którzy nie wytrwali? Tylko tyle można pytać. I modlić się, abyśmy wytrwali. W miłości.