To, w co naprawdę wierzysz, nie jest kwestią oświadczeń. Twoje życie pokazuje w co wierzysz. Wierzysz w to, z czym budzisz się i z czym zasypiasz. Wierzysz w to, za co płacisz. I za czym tęsknisz.
A to, co mówisz, często jest zasłoną dymną i sprytnym konformizmem.
Właściwie, wierzysz w to, za co gotów jesteś umrzeć. A jeżeli nie ma niczego takiego, to żyjesz tylko po to, aby żyć i przeżyć. Krowa lubi przydrożną zieleninę, ty jogurt truskawkowy, lis tłustą kurkę. Więc to nie taka wielka sztuka jakoś przeżyć.
Za to, w co wierzysz, oddajesz dzień po dniu swoje życie (lub gdy jak trzeba od razu całe). Oto już wrzesień, miesiąc cały przed tobą do zagospodarowania. Za co oddajesz dzień po dniu swoje życie?