Czytam, że 1/3 studentów (w Polsce) wybiera jakiś kierunek studiów z powodu mody lub aspiracji rodziców i żałuje teraz swojego wyboru. Co więcej 63% Polaków deklaruje, że gdyby rozpoczęło edukację raz jeszcze, wybraliby zupełnie co innego niż wcześniej.
Trudno jest doczytać się w sobie tego, co istotne i ważne. I czemu idziemy za tym, co absolutnie nie jest nasze?