Kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim. Jasny, prosty ślad jak osiągnąć, to czego pragnie nasza dusza. Nie latać po wszystkich cudownych miejscach, nie kupować setek najcudowniejszych medalików, nie udawać, że się dotknęło Najwyższego na piedestale własnej pobożności.
Kto trwa w miłości…. Wysłać właściwego smsa, zadzwonić do tej osoby, która czeka, zmówić różaniec za umierającego, uśmiechnąć się do wrednej siostry, podstarzałej żonie szepnąć: “Cudownie wyglądasz!”, pojechać parę kilometrów z kimś za własne pieniądze, pójść na piwo ze zmartwionym, na mszę dać za przyjaciela samobójcę, pochwalić dziecko za wypite mleko, klęczeć bez interesu 15 minut przed monstrancją, wyłączyć telewizor by parę zdań zamienić ze starą babcią, wytrzymać “Gorzkie Żale, nie spóźnić się z życzeniami.