Wewnątrz nas jest żywe i niemal niewyczerpane źródło energii, pomysłów, siły, nadziei i dobra.
Nie mów, że ludzie są do niczego, że zawodzą, że ranią, oszukują i zajmują się tylko sobą. Kiedy tak mówisz, paradoksalnie kreślisz autoportret.
Poza tym, miarą sensu życia jest zdolność obudzenia niewyczerpanych mocy, które są właśnie w tobie. Nawet jeżeli czasem czujesz się jak dolina wyschłych kości, to przecież nadejdzie wiatr, duch, który je ożywi.