O tyle właśnie więcej osób zmarło niż się urodziło w Polsce w ubiegłym roku. To tak jakby małe miasteczko zniknęło z mapy naszego kraju. Oczywiście dokonało się to w sposób niezauważalny, bez oznak dramatu, niepostrzeżenie. Odnotowaliśmy największy ubytek Polaków, odkąd prowadzone są statystyki.
Mamy coraz więcej dobrych aut, wygodnych domów, doskonalszych telefonów, gładkich i szybkich dróg. Coraz więcej znakomitych odżywek dla niemowląt, pięknych i wyszukanych ubrań dla noworodków, ślicznych wózeczków i skomplikowanych acz mądrych zabawek.
Tylko nas jest coraz mniej.