Sobota 3 września 2011
Nosimy w sobie piętę Achillesa i punkt Archimedesa. I każdy inny człowiek także.
Pięta Achillesa to jakaś nasza słabość, to co wątpliwe, chwiejne i może nawet zawstydzające. Punkt Archimedesowy – przypomnę: “Dajcie mi punkt oparcia, a poruszę ziemię” – to jest nasz geniusz, cudowność, wyjątkowość i podobieństwo przynajmniej do aniołów.
Nie szukaj w ludziach słabości, grzechów, draństw i podłości. Znajdziesz je bez trudu. Poszukaj w ludziach wspaniałości, dobra, wielkoduszności i serca. Trudne to i mozolne. Ale warto. Okaże się, ze niebo jest blisko.
Z jakimi wspaniałymi ludźmi idziesz przez życie! Lepszej kompani nie ma i nie będzie.