Środa 27 lipca 2011
Macie już dość Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku Światowego i tym podobnych instytucji? Mnie od dawna robi się niedobrze, gdy jacyś wysocy rangą przedstawiciele tych gremiów radzą coś, uchwalają i decydują.
Beznadziejnie funkcjonujący system światowy i europejski, skonstruowany głównie w celu mnożenia dorobku wąskich elit finansowych i gospodarczych, kompletnie oderwany od realiów życia większości ludzi, przeżywa ciężki kryzys i kibicuję, żeby czym szybciej padł.
Nie wiem, czy stanie się to za sprawą hiszpańskich Los Indignados, czy innych jeszcze czynników, mam nadzieję, że niedługo. Los Indignados, tłumaczeni jako „Oburzeni”, to hiszpańska młodzież okupująca „Bramę Słońca” (Puerta del Sol) w Madrycie, protestująca od kilku miesięcy przeciwko elitom politycznym w ogóle (nie tylko przeciw aktualnie rządzącym tam socjalistom, zresztą wybitnie nieudolnie), przeciwko globalnej ochronie rynków finansowych i przeciwko wykoślawionej demokracji. Los Indignados to nie tylko „oburzeni”, ale jak sami tłumaczą, również obrońcy „godności” (łacińskie „dignitas”). Podczas protestów odbywają „assembla”, czyli wspólne publiczne dyskusje, rozważając jak zmienić paranoiczny system, którego stali się ofiarami. Wśród Los Inddignados – czego nie wiedziałem – są także Polacy. Brawo!
Za kilkanaście dni, podczas Światowych Dni Młodzieży, republika „oburzonych” może powiększyć się o kilkaset tysięcy młodych z całego świata. Bawi mnie, jak czasami słyszę, że najważniejsze jest, żeby wszystko odbywało się „zgodnie z prawem”, „bez burd i awantur” oraz żeby uczestnicy protestu „rozeszli się spokojnie”. Myślę sobie, że jeden budynek banku (albo nawet dwa), który ucierpi wskutek okazywanego niezadowolenia, to nie problem, nawet jak ucierpi nie do końca „zgodnie z prawem”. Ja wiem, że dziś „zgodnie z prawem” umierają ludzie z głodu (Wschodnia Afryka) – nikt nie jest winny, że „zgodnie z prawem” dokonuje się aborcji i eutanazji, że „zgodnie z prawem” i bez czyjejkolwiek winy mamy miliony uchodźców, bezdomnych i dzieci ulicy.
Los Indignados, oburzeni i broniący godności. Może się uda.
