Być może się komuś narażę. Trudno.
Tak się złożyło, że – jak na razie – mieszkam i pracuję przy Krakowskim Przedmieściu.
Tak się złożyło, że obok jest pałac prezydencki, zwany w przypadku Lublina ratuszem. Ale urzędują tam prezydenci.
Tak się złożyło, że to Krakowskie Przedmieście i ten pałac znajdują się – z czego jestem rad wielce – w Lublinie, a nie w Warszawie.