NAUKA PRZY LAMPIE

Uczymy się wszystkiego, co w życiu jest potrzebne i co do życia jest potrzebne. Uczymy się chodzić, mówić, potem alfabet, języki obce, taniec, matematyka.

Uczymy się wszystkiego, co do życia potrzebne. Nie uczymy się jak żyć, choć czasem stwierdzamy, że „życie nas nauczyło”. I choć nigdy się nie nauczymy jak żyć, zawsze warto próbować i zaczynać.

Jest jeszcze Ewangelia, za całym wachlarzem rad, podpowiedzi a nawet przykazań. Z roku na rok przekonuję się, że jej przesłanie można traktować coraz bardziej serio, co nie oznacza, że dosłownie. Powiem tak, warto lampę Ewangelii zawsze mieć rozpaloną, niech jej blask pada na życie. Widzimy wyraźniej, lepiej, dokładniej i we właściwych proporcjach.

Jeszcze pamiętam, jak uczyłem się chemii przy lampie, do dziś pozostała w głowie. Tak, podobnie, przy lampie Ewangelii, uczę się ciągle życia.

Itinerarium , , , , , ,

Comments are closed.