Hildegarda z Bingen otrzymywała ponoć nuty do hymnów i pieśni prosto od aniołów. Mówiła swoim siostrom: Teraz zaśpiewamy to tak i tak, bo tak mi podpowiada anioł.
Jak odległe to jednak czasy, kiedy nawet melodie muzyczne dostawaliśmy prosto z nieba. Dziś, takie można odnieść wrażenie, skazani jesteśmy tylko na siebie i własne pomysły. Może przez to – przynajmniej muzyka – jest tak mało oryginalna.
Bo z niebem dziś jest tak, że ty jesteś dla mnie niebem a ja dla ciebie.