Istnieje powinność niesienia światła. Na tobie też spoczywa. W sumie jest to nakaz dzielenia się – słowem, myślą, rozmachem wyobraźni, jakimś spostrzeżeniem, obserwacją.
Istotą światła jest jego przenikanie, rozchodzenie się i promieniowanie. Dotyczy to także światła wewnątrz nas.
Stąd prawda, że nie wolno być knotem bylejakim, co jeno smrodzi i kopci. Trzeba płonąć jasno i czysto. Samemu znikać, by inni mieli światło na drogę.