Żyć w zgodzie i symbiozie ze wszystkimi i wszystkim, to z pozoru postulat utopijny. Zawsze znajdziemy powód, aby uważać się za mądrzejszych, lepszych czy piękniejszych. I to wystarczy, aby się poróżnić, pokłócić, wyzywać i szkalować. A czasem nawet bić.
Każdy dzień przeżyty w zgodzie z ludźmi, światem i samym sobą jest szczęściem. Szczęściem, które ma źródło w Bogu.