MÓJ I TWÓJ ŁAZARZ

Czwartek 5 marca 2015

Opowieść o Łazarzu i bogaczu nie straciła aktualności mimo 2 000 lat. Winą bogacza nie są duże pieniądze tylko zamknięte serce i portfel na dramat biedaka. Oczy widziały, ale nie uruchomiły serca i miłosierdzia.

Dzisiaj telewizja, Internet, media codziennie pokazują nam nieszczęścia setek tysięcy ludzi, daleko i blisko od nas. Widzimy ale najczęściej jedynie oburzamy się na niesprawiedliwy świat.

Żeby mieć więcej spokoju sumienia wymyśliliśmy sobie Pomoc Społeczną, Polski Czerwony Krzyż, Bractwa Miłosierdzia, Caritas, Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i inne instytucje, które mają wykonywać za nas dzieła pomocy. Większość Łazarzy ma swoje rodziny, kuzynów, sąsiadów, znajomych. Widzą ich dramaty. Tylko widzą.

Każdy z nas zna dobrze najbliższego nam Łazarza. Nie będziemy pytani o akcje charytatywne i datki na ubogich. Najbliższy nam Łazarz albo poda nam wodę dla ugaszenia pragnienia albo z boku Abraham powtórzy nam smutną kwestię: „między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać”.

Bóg daje każdemu z nas Łazarza, z pozoru po to, byśmy mieli komu pomóc, ale faktycznie po to, abyśmy mogli się zbawić.

 

 

Jezus powiedział do faryzeuszów: “Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody.

Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz, i został pogrzebany. 

Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: «Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu». 

Lecz Abraham odrzekł: «Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać». 

Tamten rzekł: «Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki». 

Lecz Abraham odparł: «Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają». «Nie, ojcze Abrahamie, odrzekł tamten, lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą». Odpowiedział mu: «Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą»”.

(Łk 16,19 – 31).

Itinerarium

22 responses to MÓJ I TWÓJ ŁAZARZ


Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.