GRAMY TYLKO RAZ

Sobota 10 stycznia 2015

Grywając kiedyś często w szachy czy brydża po każdej przegranej czekałem na szansę rewanżu, zwykle się udawało. Drużyna, która na boisku doznaje porażki, w następnym meczu może się odegrać. Do matury można podchodzić kilka razy aż się uda. Znam takich, co próbowali bezskutecznie pięć razy zdawać egzamin na prawo jazdy, udawało się za szóstym.

Jest tylko jedna gra, w której nie mamy szansy na rewanż czy powtórkę. Życie. Tu albo wygrywamy albo przegrywamy. Jeden jedyny raz. Na dodatek nie mamy w tym przypadku najpierw sparringu (mecz kontrolny, przygotowawczy), prób generalnych czy testów, a potem dopiero właściwej rozgrywki.

Warto mieć wzór jak wygrać życie. Warto takie wzory podawać młodym – „Zagraj tak jak on a wygrasz”. To jest właśnie rola autorytetów, ludzi, którzy wygrali w życiu. Dramat bardzo wielu młodych ludzi dzisiaj polega na tym, że liczą przynajmniej na dwie albo trzy rozgrywki. Dobrze jeśli czasem otrzymują drugą szansę, tak jak choćby w bliskiej mi Nowej Drodze (http://itinerarium.pl/2013/12/13/900-km-po-nowe-zycie/#.VLBQaCuG_XV)  – dotychczas 13 młodych chłopaków, byłych więźniów, nie wróciło do przestępstwa).

Ja bym podpowiadał tak – chłopaki grajcie jak Pier Giorgio Frassati, jak Albert Chmielowski; dziewczyny grajcie jak Matka Teresa, jak Joanna Beretta Molla. To tylko na przykład.

W życiu wszyscy gramy jeden jedyny raz. I nie wolno nam przegrać.

Itinerarium

18 responses to GRAMY TYLKO RAZ


Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.