JEST ZA CO DZIĘKOWAĆ

Środa 31 grudnia 2014

 Dużo dostałem w tym roku. Książki, które czytam codziennie, a widzę ile jeszcze nie otwartych wcale. Za kilka filmów z ładnym przesłaniem. Nawet w muzyce są jeszcze tacy, co potrafią grać i śpiewać. Jest za co dziękować.

Widziałem przylatujące i odlatujące bociany, słyszałem klangor żurawi, parę razy bielik przemknął mi nad głową. Nie ominąłem przylaszczek, które rozkwitają prawie na śniegu. Jest za co dziękować.

Nie zabrakło mi przyjaciół, dobrych rozmów, długich spotkań, śniadań, obiadów i kolacji z żartami. Nie jeden raz zdziwiłem się, że ludzie są niezwykli i piękni, miałem szczęście takich poznać. Jest za co dziękować.

Lista marzeń wcale się nie skurczyła, przeciwnie marzenia są coraz śmielsze. Dobre myśli czasem nadal mnie nawiedzają, niekiedy dzielę się nimi z wami. Jest za co dziękować.

Ponad 90 procent naszych modlitw ma formułę „Boże daj … Boże daj … Boże daj …” Czasem zdarza się nam przeprosić Go za grzechy i gafy. Podziękowanie gości rzadko w naszych sercach.

Zapewne nie tylko ja mam powody do wdzięczności Bogu za to, co przyniósł kończący się rok. Może warto ten 31 grudnia uczynić dniem dziękczynienia? Za mężów, żony, dzieci, rodziców, dziadków, za wschody i zachody słońca, za mrozy i śniegi, upały i chłodne lipcowe poranki. I tak dalej. Jest za co dziękować.

„Cóż masz czegoś by nie otrzymał?” – powtarzam za św. Pawłem. Wszystko otrzymałem od dobrego Boga, więc Mu dziękuję.

Dziękuję także za każdego z Was, czytelników Itinerarium. Za cierpliwość, wierność, życzliwość, za Wasze oczy i serca. Jest za co dziękować.

 

 

Itinerarium

45 responses to JEST ZA CO DZIĘKOWAĆ


Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.