UWAGA NA SMUTNY PONIEDZIAŁEK

Środa 11 stycznia 2012

Uczeni amerykańscy zbadali i podali do wiadomości, że niedługo dopadnie nas „smutny poniedziałek”, w tym roku chyba 23 stycznia. Na te badania wydano kilkadziesiąt milionów dolarów. Smutny poniedziałek to najbardziej parszywy dzień w roku, który okropnie ponoć dołuje całe społeczeństwo w USA. To społeczeństwo o tym wie, bo wszak owych milionów dolarów nie wydano na darmo.
Podobnie, nie tak dawno wyczytałem, iż uczeni amerykańscy po latach żmudnych badań dowiedli, że powietrze w lesie jest zdrowsze od tego w mieście. To też parę milionów dolarów kosztowało. Ja za skromne pół miliona wyraziłbym publicznie taką samą opinię. Nikt by mi nie uwierzył, bo to przecież byłaby opinia nie poparta mozolnymi i kosztownymi badaniami.
Wbrew różnym „odkryciom” czuję się każdego dnia bardzo zachwycony życiem i pozwalam sobie nie wierzyć w smutne poniedziałki, w przeciwieństwie do wesołych, zwanych u nas Lanymi. I pozwalam sobie od dawna wyznawać opinię o zdrowszym charakterze powietrza leśnego w porównaniu z miejskim, nie czekając na odkrycia badaczy.
Dziwię się takim ludziom, co to mówią – Nuda, nic się nie dzieje, w ogóle brak akcji jest („Rejs” chyba). Dni układają mi się w pasjonujące dwudziestoczterogodzinne seriale, z wieloma pięknymi ludźmi na planie i wciąż zmieniającą się choreografią. Tygodnie to pełnometrażowe, siedmiodniowe opowieści o geniuszu człowieka i jego sile zdolnej nieść szczęście garściami i workami dla innych. I nawet burzliwe zakłócenia w postaci zderzenia z gburem czy chamem, nie psują mi smaku życia. Z kolei lata mają aż trzysta sześćdziesiąt pięć odcinków niesamowitych spotkań, rozmów i widoków. I tyleż samo okazji do uwielbienia Boga za przeczysty dar istnienia.
W tym roku mój zachwyt jest o wiele większy! Bo mam w nim trzysta sześćdziesiąt sześć odcinków cudownego życia! I żadnego smutnego poniedziałku. Chyba sobie zrobię dwa Lane i wesołe!

Itinerarium , , , , , , , , ,

Comments are closed.