Wtorek 9 sierpnia 2011
Może jeszcze ktoś z was pamięta czasy, kiedy w portfelu nosiło się zdjęcia miłej sercu dziewczyny albo chłopaka. Mężowie mieli fotki swoich żon i na odwrót. Przypuszczam, że niektórzy z was praktykują to do dzisiaj.
Powiecie, że dziś na tapecie w komórce nosimy oblicza swoich najbliższych. Zgadza się. Podobnie jest na monitorach laptopów i komputerów, ba, nawet widuję tam podobizny domowego kanarka, kota czy jamnika.
Faunę pominę, ale noszenie fotek ludzi, których kochamy, ma sens. Tak samo z tapetami na komórkach i w komputerach. To jakiś gest miłości, mała radość, pamięć i tęsknota.
Serce to nie komórka i komputer. Ale ma swoją pamięć i wielką pojemność. Tam jest miejsce na Oblicze Jezusa, Zmartwychwstałego. A w tym Obliczu wszyscy bliscy.