Sobota 2 lipca 2011
W starym marynarskim kawale, żeglarz po zawitaniu do portu po długim rejsie spotyka damę i długo się jej przypatruje. Po czym pyta:
– A ile ty masz lat?
– A na ile wyglądam? – przekomarzała się dama.
– To niemożliwe, żeby człowiek żył tak długo – odrzekł po szczerym namyśle morski wilk.
Ale to kawał. Kilka dni temu byłem świadkiem zdarzenia jak najbardziej realnego. W gronie znajomych było młode małżeństwo ze śliczną, maleńką lolitką, niech będzie jej Basia. Inny znajomy przykucnął i zapytał trzylatkę:
– A ile ty Basiu masz latek?
I wtedy mała śliczność, trzymając mamusię za rękę, roześmiała się i wysepleniła:
– A na ile wyglądam?
Gruchnęliśmy śmiechem, ale potem doszedłem do wniosku, że pytający jest w trudnej sytuacji. No bo jak powie, że „Wyglądasz na dwa”, to śliczność może się oburzyć, że ktoś ma ją za gryzismoczka. Jak powie, że na cztery, wyjdzie, że nie zna się na damach i bezpodstawnie je podstarza.
No to trzeba by chyba wrócić do starej prawdy, że kobiet o wiek lepiej nie pytać. Zadekretujmy, że są zawsze młode i piękne. I żyjmy szczęśliwie.