REBELIA W CHINACH

18 stycznia 2011

W Polsce to niemożliwe. We Włoszech nie do pomyślenia, w liberalnej Francji czy USA wątpliwe. A w Chinach jak najbardziej.

W Chinach, w seminarium na terenie prowincji Hebei (północno – wschodnia część kraju), zastrajkowali klerycy i obalili rektora. Tę wiadomość podała bardzo wiarygodna agencja Asianews, powołując się na informacje z Shijiazhuang, stolicy prowincji Hebei.  W Chinach, gwoli wyjaśnienia, są dwa kościoły katolickie, jeden akceptowany przez rządzący komunistyczny reżim (i hołubiony przezeń) oraz drugi, wierny Watykanowi, z zasady prześladowany i prowadzący działalność głównie w podziemiu (nielegalnie, według chińskiego prawa). W ogarniętym rebelią seminarium od trzech miesięcy władzę sprawował biskup Ma Yinglin, mianowany przez nie uznawany w Rzymie chiński episkopat. Wicerektorem – to do pomyślenia jest jedynie w Chinach – był z kolei komunistyczny kacyk (o nazwisku Tang Zhaojun), nie żaden ksiądz, ale lokalny sekretarz partii. Klerycy, w liczbie 100 (na ogólną sumę 116), od listopada strajkowali przeciw rektorowi i wicerektorowi, narzuconymi przez oficjalną władzę rządową i oficjalny Kościół. Kilka dni temu wszystkie oficjalne władze ugięły się przed protestem kleryków i powołały nowe władze seminarium, złożone z księży uznających zwierzchność Watykanu (dla pewności podaję odpowiedni link – http://www.asianews.it/news-en/Hebei-seminarians-welcome-new-rector-20511.html.

Przytaczam tę informację nie jako ciekawostkę, ale jako przykład, że stu zdeterminowanych kleryków potrafi pokonać – w słusznej walce – oficjalny Episkopat. W Chinach, oczywiście.

Itinerarium , , , , , , , , ,

Comments are closed.