SENS JAKO TROP

Jednym z pewniejszych śladów wiodących do Boga, jest wędrówka szlakami sensów. Jeśli coś w twoich myślach, jawi się jako sensowne, idź za tym, nie odpuść. Na zasadzie zwijania złotej nici („do kłębka”). Każda sensowna myśl, ich zbiór, konfiguracja, konstrukcja, nawet jeśli ociera się o paradoks, warta jest podróży.
Bóg rozsiał sens, w naszych myślach, wyobrażeniach, doświadczeniach, także wokół nas, jako swoje tropy. Spróbuj poszukać tego, co zawiera sens (w jakimkolwiek wymiarze) pośród swoich myśli i doświadczeń, również wokół siebie.
Zrób nawet małą, skalowaną listę sensownych myśli i doświadczeń (w znaczeniu przeżyć o skomplikowanym „składzie chemicznym”, np. emocjonalno-intelektualnym). Wychodząc od nich pozwól sobie nawet na nieznaną wędrówkę, tam gdzie dotąd nie szły twoje myśli czy nogi. Takim punktem wyjścia może być doświadczenie przyjaźni z konkretną osobą, ale także wędrówka nad rzeką.
Może to być myśl, niekoniecznie zaraz z kanonicznie świętej księgi, np. Norwidowskie „W tej powszedniości, ach jakże wiele, mistycznych rzeczy nieodgadnionych…”. Cokolwiek, co w twoim odczuciu ma wymiar sensu. I idź odważnie drogą tak wskazaną.

Itinerarium , , , , , , ,

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.