POBOŻNE MAMUSIE W AKCJI

Perykopa dzisiejsza (Mt 20, 17-28) potwierdza raz jeszcze, jak bardzo rozmijamy się z zamierzeniami Bożymi. Chętnie sami określamy warunki współpracy z Bogiem – „Jesteś mi potrzebny po to i po tamto”. Wypaczona wersja chrześcijaństwa polega na próbie zawładnięcia mocą Boga – przez modlitwę, Mszę, post, jałmużnę – dla swoich celów.

I wcale nie przodują w tym zapobiegliwe mamusie, jak w dzisiejszej Ewangelii. Sami wolelibyśmy też mieć Boga, dla swoich celów. Niekoniecznie niecnych czy złych.

Owocny byłby nasz trud wielkopostny, gdybyśmy chcieli najpierw odkryć wolę Boga wobec nas i współpracować z Nim w jej realizacji. Na darmo więc trwonimy czas wysyłając pobożne petycje do Niebieskiego Supermarketu. Bóg jest Kimś, kto zaprasza do dialogu, chce tworzyć więź z nami i obdarować nas niewyobrażalnym szczęściem zjednoczenia. Wszystko inne może być lub nie.

Itinerarium , , , , , , , , , ,

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.